Linki żeglarskie dawniej i dziś
Każdy, kto wpływa po morzach i jeziorach zdaje sobie sprawę, jak ważną rolę pełnią linki żeglarskie. Nie wszyscy jednak wiedzą, że na rynku ciągle pojawiają się coraz nowsze i doskonalsze produkty, przy których doborze i zastosowaniu łatwo popełnić różnego rodzaju błędy.
Linki żeglarskie dawniej
W dawnych stoczniach, maszoperiach rybackich i na żaglowcach doborem lin zajmował się specjalnie do tego wyuczony fachowiec zwany takielarzem. Decydował on o wszystkim, co było związane z linkami żeglarskimi: materiale, grubości i konstrukcji. Do niego też należało ostatnie słowo w kwestii prowadzenia lin, mocowania i zabezpieczania końcówek przed rozplataniem. Wiedza takielarzy była oparta na tysiącach lat doświadczenia żeglarzy. Wtedy linki żeglarskie produkowano z materiałów pochodzenia naturalnego. Do ich wytwarzania używano włókien roślinnych dostępnych w danym regionie świata oraz skór i ścięgien różnorodnych zwierząt.
Z czasem surowców naturalnych do budowy linek żeglarskich pozostało jedynie kilka. Najczęściej spotykanym był sizal. Linki żeglarskie z tego materiału są bardzo trwałe, ale twardnieją i sztywnieją pod wpływem wilgoci. Cumy i kable kotwiczne z kolei powstają z lin manilowych. Materiał ten jest wytwarzany z liści bananowca. Okazuje się odporny na działanie wody morskiej, elastyczny i bardzo mocny.
Linki żeglarskie wykonane z bawełny nie sztywnieją pod wpływem wilgoci. Są jednak mało odporne na butwienie i szybko niszczą się przechowywane w wilgotnych pomieszczeniach.
Linki żeglarskie dziś
Z czasem włókna naturalne zostały wyparte z rynku przez produkty sztuczne. Przełom ten nastąpił w połowie XX wieku. Najczęściej spotykane włókna sztuczne to: poliamid, poliester, polipropylen, spectra i aramid. Materiały te posiadają szereg pozytywnych właściwości tj.: odporność na działanie wody morskiej, promieniowanie UV i ścieranie. Większość z nich charakteryzuje również stosunkowo niska cena i niewielkie wymagania dotyczące konserwacji.